Usta:
Nivea Med Protection
opis producenta:
Pomadka Nivea Med Protection skutecznie chroni wrażliwe usta przed pękaniem i wysychaniem. Dzięki nawilżającej formule z naturalnym ekstraktem z rumianku oraz olejkiem z kiełków pszenicy sprawia, że usta są zdrowe i gładkie.
- Skutecznie wzmacnia naturalne zdolności ochronne ust przed negatywnym wpływem czynników zewnętrznych
- Długotrwale nawilża i pielęgnuje.
- Chroni przed promieniowaniem UVA i UVB posiada filtr SPF 15.
Pojemność: 4,8g
Cena: ok. 10 zł
Do
pielęgnacji ust na dzień, na noc, na zimno i na ciepło używam już 2 rok
Nivea Med Protection. Nie żebym tak szybko zużyła, tylko po prostu raz
ją kupiłam tak na zimę bo nie wiedziałam jak zapobiec pękaniu ust no i
mam do tej pory. Używam ją w każdych warunkach, i nie tak że codziennie
tylko wtedy gdy czuję, że coś dzieje się nie tak, albo jak mam poczucie
suszy :}
Czasem
nakładałam bardzo dużo na noc kiedy usta miałam od zimna popękane albo
no nie wiem, pogryzione delikatnie? czasem po jedzeniu orzechów jest
takie dziwne coś na ustach i ech... no robi się, i smarowałam nią
również w kącikach ust-zajady? zimno? no na popękane kąciki, nie czułam
już że bolało przy otwieraniu buzi, pomadka ta bardzo dobrze nawilża i
łagodzi właśnie różnego typu podrażnienia. Usta w każdym bądź razie
wracają w miarę szybko do formy. Z czego jestem bardzo zadowolona.
Ja akurat posiadam wersję z SPF12.-nie mam
porównania czy jest jakaś różnica między 12 a 15.
Kolor - ten ostatni na obrazku poniżej.
Zapach - taki delikatny apteczny, niewyczuwalny po nałożeniu na ustach. Jest to bardzo przyjemna woń.
Konsystencja - bardzo zbita masa, w lato lekko miękła ale nie dowiedziała się co to złamanie.
Bardzo wydajna - w stosunku do ceny.
A to podstawowe pomadki Nivea Kiedyś:
1-Klasyczna, miał brat-ja podbierałam, delikatny zapach, nawilżenie raczej podobne, dla panów i pań.
2-na słoneczkospf30- miękka, w cieple bardzo mięknie, zapach również delikatny. przyjemnie natłuszcza i chroni przed słonkiem.
3- truskawkowa- nadaje lekki kolor czerwieni, przy tym pięknie pachnie owocem :)
4-nie mieliśmy przyjemności się poznać ;)
5- z szajmerem ;) dodaje delikatnego różowiutkiego perłowego połysku, delikatny zapach.
6-Med protection :}
I pomadki Nivea wersja nowoczesna:
7- Miał mój brat-Podbierałam :} świetny miodowy zapach, super nawilżenie, przychodziłam do pokoju żeby tylko usta posmarować ;)
10- Volume- no niby powiększająca i w sumie niby powiększała :) konsystencja jakby żelu, zapach dziwny nie chemiczny,ale tez nie naturalny, dawała piękny połysk, ale nie dla mnie-bo facet nie lubi mnie całować jak ma cokolwiek lepkiego na ustach :( a poza tym-sama nie lubię takich lepkości ;p
Jak widać ich ilość bardzo się powiększyła, jest to dobre gdyż każdy/a z nas może znaleźć coś dla siebie do pielęgnacji naszego delikatnego narządu :)
Są idealne dla panów i dla pań.
Były jeszcze wersje tropikalnych owoców z ananasem i czymś tam i jeszcze jakaś, nie pamiętam...... jakieś 2-3 lata temu to było ;)
A kupiłam obie bo nie mogłam zdecydować się która lepsza :}
szczerze powiedziawszy.... troszkę poużywałam, ale miały zbyt sztuczne zapachy...nie żeby od razu chemiczne, ale sztuczne owocowe... chyba minął termin i wyrzuciłam ;)
Co lubię w tych pomadkach?
Pierwsza jaką miałam to Różowiutka z shimerkiem, za czasów liceum bardzo ją lubiłam.
Są praktyczne, na każdą pogodę, bardzo poręczne super wykonane łatwe w obsłudze opakowanie, które fajnie robi 'Pyk' przy zamykaniu, często siedząc w czasie jazdy albo przy komputrze-pykam sobie tak jedną ręką ;) i jeszcze nigdy się nie popsuło :}
A Wy macie swoją ulubioną pomadkę ochronną na każda pogodę?
Uwielbiam pomadki tej firmy, zawsze mam jakiś balsam pod reką :-)
OdpowiedzUsuńMyślę, że sa to jedne z lepszych, kupiłam w ubiegłym roku BEBE i z przykrością wydanych pieniędzy wyrzuciłam ją, była sztuczna i niesmaczna, a przy tym w ogóle nie działała ;/
Usuńdlatego niezmiennie ok dobrych kilku lat...ba prawie 10 ;p zostaję przy NIVEA ;]
dziękuje za miły komentarz :)
OdpowiedzUsuńja jednak nie cierpię moich ud nad którymi ciągle pracuję i mojej papuśnej buźki:/
to irytujące że jestem 48 kg szkieletem a mam takie uda i pełnie księżyca zamiast twarzy! wrrr -.-
Ale przeciez to jest piękne!! masz kształty kobiety, a nie tak jak np, no JA... bioder nawet nie mam... ;/ a wraz z chudnięciem nawet tyłek mi niknie i cycki!!!! wyobraź sobie..., to jest dopiero tragedia :( ;)
Usuńuwielbiam nivejki! zawsze mam minimum trzy:P
OdpowiedzUsuńJa natomiast muszę sie wyposażyć może teraz w perłową ;) no ale już i pielęgnacyjną bo az mnie przeraża myśl o wyskakującym zimnie albo popękanych ustach :(
UsuńZawsze mam jakąś pomadkę pod ręką :))
OdpowiedzUsuńja tez ją noszę zawsze przy sobie , powinnam miec tak jak krem do rąk, w kazdej torebce sztuka ;)
Usuńw sumie to nie takie pozowanie znowu, a po prostu 'nawyk' :P
OdpowiedzUsuńte pomadki są świetne :)
OdpowiedzUsuńmoje faworytki to truskawkowa i różana, raz jedna raz druga.
I mają wielki plus że nie są takie wazelinowate jak inne:)