8 maj 2012

Wszystkie zwierzęta- Tu Koty- Ptrzebują Waszej- Naszej pomocy !!!


Dziś post poświęcony jest tylko i wyłącznie Koteczkom, jak również innym zwierzaczkom potrzebującym pomocy.
Gdybym tylko mogła i miała warunki, przygarnęła bym pod swoje skrzydła, pod swój dach pełno koteczków. Strasznie je kocham i kiedy tylko widzę małe bezbronne niczemu nie winne i niewinne koteczki.....tak mnie w gardle zaciska, że mam ochotę zrobić krzywdę tym ludziom którzy przyczynili się do stanu zdrowia tych biednych stworzeń.

To akurat jest filmik z Kociego Hospicjum.

Tu jest strona FB Kociego Hospicjum -> KLIK

A tu Pruszkowski Dom Tymczasowy -> KLIK

Na tym profilu jest wiele kotków już wyleczonych gotowych do adopcji, ale są również te które mają nieuleczalne choroby, ale bez obaw one potrzebują tylko ciepłego domu, i uczucia że są kochane, no i jedzenia oczywiście :)
Fajnie było by gdybyście polecały Kotki do adopcji dalej...może ktoś z waszych znajomych ma za dużo miłości i chciałby se nią podzielić :)

Prowadzą ten dom osoby o naprawdę wielkim, a nawet przeogromnym sercu.
Jakie szczęście, że są ludzie którzy bezinteresownie starają się jak tylko mogą pomagać zwierzaczkom, już od najmłodszych 'noworodków' prawie, że.
W historii ich poczynań można śledzić np. co chwila po 4 małe zaślepione i zasmarkane maleńkie koteczki, takie jak Cosia i Cosik, małe szare prążkowane rodzeństwo z bardzo zaropiałymi oczkami i kocim katarkiem...wydawało by się, że skazane sa na ślepotę.... jednak wielkie serce jakie okazują Ci ludzie, pokazało nam, że takie biedulki wyliżą się ze wszystkiego i z brzydkiego kociątka jest w stanie wyrosnąć cudowne maleństwo.
Tak wyglądały oba Cośki....a właściwie to Cosia najbardziej... 

                                                                              Natomiast tak już po wyleczeniu:


Kolejne 'dorzutki' to Ktosia, Ktosik ....i jeszcze 2. Tez biedaczki znalezione gdzieś w zimnie bez mamy, bez nikogo kto by je wszystkie utulił, wymył, pogłaskał, pokochał i obdarzył ciepłem.


Zachęcam wszystkich do pomocy, koteczków jest pełno, a ludzi o dobrym sercu niewielu....

2 komentarze:

  1. Masz świetny blog wiesz? :) na pewno będe tu zaglądać częściej :) Obserwujemy? buziaki:***

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie słodziaki :) niestety jestem uczulona na kotki :(i musiałam swoją kicię oddać :( cięzko to przeżyłam a teraz mam sunie (10cio letnią już) mimo że też jestem uczulona ale znacznie mniej :) moje oczko w głowie :)

    OdpowiedzUsuń