Dzień rozpoczęłam od wypicia małej czarnej w 1 z 2- małej może coś ok 35 letniej filiżance, w której to zawsze mamusia lubiła wypić kawkę :)
A jako, że ja jestem wielkim smakoszem wszelakich rodzajów herbat... tak i kawkę lubię smakową, dlatego też jak najdzie mnie błogi stan jak np dziś gdzie świeży powiew deszczu obudził we mnie optymistkę na całego, postanowiłam zażyć smaku Grecjii.... a właściwie Krety do której z chęcią wracam myślami, tak więc zaparzyłam sobie Vanilla Greek Coffee :D
W domku zapach nadal się unosi :D to jest coś co rozpieszcza moje zmysły ;)
I właśnie to zapach tej kawy motywuje mnie do działania :)
Króciutka historia mojego spotkania z tym smakiem i Mała lekcja zaparzania Greek Coffiee.
Pierwszy raz miałam okazję jej zasmakować z przyjaciółką na Krecie, przygotowała nam ją przemiła Popi w dzień zamknięcia interesu na koniec sezonu, a tego dnia było przemiło ciepło z lekkim wietrzykiem, z pełnym słońcem, turkusowym morzem tuż przy brzegu Agii Pelagii.
Siedziałyśmy tam i rozkoszowałyśmy się smakiem, pytając się wzajemnie: Czemu My wcześniej nie zaczęłyśmy pić tej kawy?!? o.O
Kawę zaparza się 3 razy w specjalnie do tego wyczynu wyprofilowanym rondelku- szeroki u dołu zaś u góry zwężany tak aby za każdym razem kawa miała okazje prawie wykipieć.
Kawę taką przyrządza się: ok 2-3 łyżek kawy, i wedle uznania cukier oraz można dodać mleko; zalewa się wodą, nie musi być to wrzątek, i jak w/w 3 razy musi sobie prawie pokipieć, ale tak ażeby się nic nie wylało, bo na prawdę szkoda :)
. Kawa jest przepyszna, jej zapach roznosi się wszędzie.. został w mojej głowie, a kiedy zaparzam ją w domku unosi się caaaaały dzień. :)
Po wypiciu kawy, odstawiam sobie kubeczek czy filiżankę gdzieś na półeczkę i czekam ok 2 dni aż kawa przeschnie i ulotni się cała wilgoć.
Zbieram kawę do pudełeczka i mam już 1 pięknie pachnący waniliowo-karmelowy składnik do Peelingu Kawowego :D
~~~~~~~~~~~~~~~~*~~~~~~~~~~~~~~~~~
Pierwszy raz miałam okazję jej zasmakować z przyjaciółką na Krecie, przygotowała nam ją przemiła Popi w dzień zamknięcia interesu na koniec sezonu, a tego dnia było przemiło ciepło z lekkim wietrzykiem, z pełnym słońcem, turkusowym morzem tuż przy brzegu Agii Pelagii.
Siedziałyśmy tam i rozkoszowałyśmy się smakiem, pytając się wzajemnie: Czemu My wcześniej nie zaczęłyśmy pić tej kawy?!? o.O
Kawę zaparza się 3 razy w specjalnie do tego wyczynu wyprofilowanym rondelku- szeroki u dołu zaś u góry zwężany tak aby za każdym razem kawa miała okazje prawie wykipieć.
Kawę taką przyrządza się: ok 2-3 łyżek kawy, i wedle uznania cukier oraz można dodać mleko; zalewa się wodą, nie musi być to wrzątek, i jak w/w 3 razy musi sobie prawie pokipieć, ale tak ażeby się nic nie wylało, bo na prawdę szkoda :)
. Kawa jest przepyszna, jej zapach roznosi się wszędzie.. został w mojej głowie, a kiedy zaparzam ją w domku unosi się caaaaały dzień. :)
Po wypiciu kawy, odstawiam sobie kubeczek czy filiżankę gdzieś na półeczkę i czekam ok 2 dni aż kawa przeschnie i ulotni się cała wilgoć.
Zbieram kawę do pudełeczka i mam już 1 pięknie pachnący waniliowo-karmelowy składnik do Peelingu Kawowego :D
~~~~~~~~~~~~~~~~*~~~~~~~~~~~~~~~~~
A to moje nowe cacuszka z dzisiejszego dnia :D
Niedługo recenzja z każdym z nich.
W rolach głównych:
od lewej:
-Miss Sporty - 14
-Bell - 323
-Rimel - 365 beige style
-Misslyn 385
-Misslyn 424
-Szklany Pilniczek
Co do szklanego pilniczka, miałam ponad rok jeden czarno-biały wierny pilniczek pięknie i delikatnie opiłowujący , ale gdzieś się zagubił :( musiałam go zastąpić new one.
Niestety, ten nowy już mi nie przypadł do gustu, moim pazurkom też ;/
Jest zbyt gruboziarnisty.... super że piłuje, ale to prawie jakbym o metalowy tarła :(
No nic, wczoraj przy Górczewskiej w Carefurze już miałam w reku taki sam czarno-biały, dziś żałuję, ze go nie kupiłam :(
Wynik akcji: Poszukiwania nadal trwają ;)
~~~~~~~~~~~~~~~~*~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tez używacie szklanych pilniczków?
Również wyczuwacie różnicę między kolorem a tarciem paznokcia?